Trzeci Zakon Regularny Św. Franciszka - Braci Posługujących Ubogim założony przez św. Brata Alberta w 1888 r. w Krakowie |
Charyzmat Zgromadzenia Braci Albertynów
Posługa braci ma na celu "ratunek natychmiastowy" każdego ubogiego w jego podstawowych potrzebach, a w dalszym celu poprawę stanu materialnego i moralnego najniższego proletariatu. Przytuliska mają być domami miłosierdzia: "chwilowego schronienia, stałego przytułku i pracy dla włóczęgów, próżniaków żebrających i wyrobników bez zajęcia w stałym dążeniu do ich uspołecznienia i umoralnienia".W praktyce życia św. Brata Alberta posługa ta przechodziła różne fazy prób wobec różnych potrzeb społecznych. Ogarniała
ona szpitale zakaźne, opuszczone dzieci, szła ku masom pracującym, by "ramię w
ramię z robotnikami w halach fabrycznych, na roli, przy budowie dróg wypełnić
przedział między klasztorem a światem, zbliżyć habit do bluzy robotniczej", poznać poszczególne
potrzeby mas poprzez bezpośrednią styczność z nimi, a nadto by wpływać na
nich. Wysyłał też swoich braci do unitów wspomagając jezuitów w ich misjach prowadzonych na Podlasiu.
Więcej o przytulisku » W zamiarach swoich pragnął Brat Albert, aby bracia trwali w gotowości
niesienia pomocy w miejscach szczególnie dużego przepływu i skupienia mas
ludzkich. Ogólnie ujmując, tam, gdzie nieporadność nieprzystosowanych jest
szczególnie narażona na rozluźnienie więzów społecznych, zagrożenie godności
ludzkiej i utratę Boga. Po szeregu prób wobec skąpych sił, przytuliska stały się
trwałym owocem jego wysiłków, a zarazem - obok pustelni - kolebką i miejscem tworzenia
się duchowości albertyńskiej. Były to domy wspólnej pracy z ubogimi.
Do pełni rzeczywistości albertyńskiej należą pustelnie. Wyrosły one z modlitwy i ofiary oraz ducha Założyciela. Święty Brat Albert mówił: Jeżeli domów pustelniczych zabraknie to nie można będzie nawet przytulisk dla ubogich urządzać, bo zabraknie wytrwałości, poświęcenia i sił do ich obsługi". Testament Dla miłości Boga powinni bracia iść zawsze tam, gdzie warunki najcięższe, gdzie człowiek opuszczony znajduje się w wielkiej potrzebie, a gdzie nikt inny nie usłuży. Mają to czynić z wiarą w człowieka, w dobro tkwiące głęboko w sercu każdego zagrożonego, które można wyzwolić dobrym słowem czy też miłosiernym znakiem, jaki stanowi choćby "miska strawy". Dostrzeżone przy tym znieważone Oblicze Chrystusa należy oczyścić czynnym miłosierdziem: uratować poprzez pracę i wspólnotę godność człowieka. Zarówno pustelnie jak i przytuliska wyrosłe z ducha ofiary i modlitwy Założyciela mają być niejako domami rodzinnymi, pustelnie nadto miejscami odradzania ducha i ciała dla braci. Najcenniejszym depozytem, pozostawionym naszym czasom przez św. Brata Alberta, jest to jego ufne, radosne w posłudze zawierzenie uprzedzającej Miłości i Opatrzności Bożej, pociągające za sobą dobroć osobistą karmioną Eucharystią i kontemplacją życia Chrystusowego, modlitwą przeradzającą się w posługę ofiarnego i czynnego miłosierdzia wobec ludzi zaniedbanych materialnie i moralnie; wszystko w atmosferze prostoty oraz ubóstwa życia osobistego i wspólnotowego. |
Charyzmat Fundacja Zgromadze- nia Braci Albertynów Patrzę na Jezusa w Jego Eucharystii: czyż Jego miłość mogłaby obmyśleć jeszcze coś piękniejszego? Skoro jest Chlebem i my bądźmy chlebem. Skąpy jest ten, kto nie jest jak On. Dawajmy siebie samych. Czy wiesz, że: |